Wczytuję dane...

Rozgrzewająca dieta na jesienne chłody

rozgrzewająca dieta na jesieńKoniec lata i początek jesieni za każdym razem wiąże się z koniecznością zmiany naszych nawyków ubraniowych. Coraz niższe temperatury wymuszają rezygnację z luźnych, przewiewnych sukienek, bluzek i koszul, które lądują na dnie szafy, ustępując miejsca grubszym i cieplejszym swetrom czy płaszczom. Jest to też początek swego rodzaju „sezonu uciskowego” – jesienna aura sprawia, że produkty uciskowe można użytkować w sposób dużo bardziej komfortowy i regularny niż w trakcie letnich upałów. Dzięki temu nasze nogi znów mogą być lekkie i wypoczęte. Oprócz tego kompresja, poprzez poprawę cyrkulacji krwi, sprawia, że nasz organizm o wiele lepiej radzi sobie z chłodem, dającym o sobie znać coraz bardziej. Oczywiście nie oznacza to, że w walce z nim powinniśmy poprzestać wyłącznie na korzystaniu z wyrobów uciskowych - nasz organizm można wspomóc też w pewien prosty i bardzo smaczny sposób. Jaki? Poprzez włączenie do naszej diety (lub usunięcie z niej) odpowiednich składników oraz wprowadzenie pewnych nawyków żywieniowych.

 

„Gorące” warzywa

Jednym z warzyw, które należą do grupy produktów rozgrzewających, jest cebula. Oprócz wspomagania krążenia wykazuje też ona wiele innych, cennych właściwości – jest bogatym źródłem witaminy C, działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, a także zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe.  Innym warzywem wspierającym cyrkulację krwi, jest karczoch. Najlepsze „okazy” możemy zdobyć wraz z ich wrześniowymi zbiorami. Oprócz tego, że wspomaga on krążenie, pomaga też w redukcji złego cholesterolu, utrzymaniu prawidłowego poziomu cukru, oczyszcza nasz organizm z toksyn, a także wspomaga pracę jelit (wbrew pozorom, kluczowe dla prawidłowej pracy naczyń krwionośnych w naszych nogach), a to dzięki obecności dużej ilości błonnika. Warto sięgnąć również po słodkie odmiany ziemniaka, por oraz dojrzałą dynię.

 

 Rozgrzewające warzywa na jesień
Kolejnym z „darów ogrodu”, działającym korzystnie na układ krwionośny, a ponadto mającym wiele innych pozytywnych właściwości, jest czosnek. Ze względu na specyficzny, intensywny zapach i smak nie każdy go lubi, jednak nikt nie może odmówić mu prozdrowotnego wpływu na organizm. Oczyszczanie z toksyn, poprawa odporności, obniżenie poziomu cholesterolu, zapobieganie powstawaniu niebezpiecznych skrzeplin w naczyniach krwionośnych, obniżanie ciśnienia – to tylko niektóre z cudownych właściwości czosnku. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy, warto rozważyć włączenie go do naszego codziennego jadłospisu. Oczywiście nikt nie każe nam zjadać całej główki na surowo – można go stosować np. jako aromatyczną przyprawę.

 

Rozgrzewający aromat

A skoro już o przyprawach mowa – doskonałym środkiem, który zarówno poprawi krążenie, jak i przyczyni się do rozgrzania naszego organizmu, jest imbir.

 

Przyprawy na jesień

W medycynie chińskiej uznawany jest za produkt „gorący” i jest tak nie bez przyczyny – wypicie herbaty z dodatkiem imbiru (warto dodać do niej miód, jeśli boimy się imbirowej goryczki) rozgrzeje nasz organizm od środka. To oczywiście niejedyna korzyść, płynąca z jego spożywania – ma on działanie antyoksydacyjne, reguluje poziom cholesterolu, wspomaga koncentrację, usprawnia procesy trawienne, a także wspiera organizm w walce z przeziębieniem i bólem. Wśród innych aromatycznych przypraw, które rozgrzeją oraz pobudzą nasze ciało i umysł, warto wymienić cynamon (który, podobnie jak imbir, stanowi wspaniały dodatek do herbaty), pieprz, kardamon, kminek, papryczki chili czy rozmaryn.

 

Co do obiadu? Pyszna zupa i pieczyste!

Mając do dyspozycji rozgrzewające przyprawy i warzywa, możemy bardzo łatwo przygotować pyszną zupę, która spotęguje działanie dodanych do niej składników. Zjedzenie ciepłej zupy oraz ogólnie jedzenie ciepłych posiłków to jeden z ważniejszych elementów jesiennej diety poprawiającej krążenie i pomagającej w walce z chłodem. Komponując obiad, warto też rozważyć regularne włączanie do niego odpowiednio przyrządzonej, ciepłej pieczeni. Właściwe skomponowanie tego głównego dania dnia, w skład którego wejdą zarówno warzywa (najlepiej te rozgrzewające, o których pisaliśmy wcześniej), jak i mięso, może zdziałać cuda w zakresie poprawy krążenia i podniesienia komfortu termicznego naszego organizmu. Szczególnie polecana w tym celu jest baranina i wołowina , unikać zaś powinniśmy wieprzowiny oraz owoców morza: krabów, małż, ostryg oraz ryb morskich. 

 

aromatyczna zupaDobre nawyki to podstawa

Dla zachowania komfortu termicznego w czasie jesiennych chłodów szczególnie istotne jest, by, w miarę możliwości, każdy dzień zaczynać od ciepłego śniadania. Zanim jednak ktoś zacznie ustalać swój poranny jadłospis, powinien wziąć pod uwagę pewną bardzo istotną kwestię – kawa, choćby nawet bardzo gorąca, ma działanie chłodzące. Tak więc jeśli codziennie wypijamy jedną lub kilka filiżanek „małej czarnej”, możemy mieć kłopoty z utrzymaniem ciepła – zdecydowanie lepiej sięgnąć po kawę gotowaną (przepis na przepyszną kawę gotowaną można znaleźć na naszym facebookowym profilu), lub, w sytuacji jeśli nie jesteśmy ortodoksyjnymi „kawoszami”, herbatę z dodatkiem rozgrzewającego cynamonu, imbiru lub goździków. Warto też odstawić jogurty, twarogi oraz inne produkty mleczne, a także wypieki przygotowywane na bazie białej mąki (a więc takie, jak bułki, chleb, rogaliki czy ciastka) – wszystkie te produkty wykazują działanie chłodzące, które o tej porze roku nie jest zbyt mile widziane. Zamiast nich lepiej zjeść na śniadanie owsiankę lub jaglankę, wzbogaconą orzechami.

 

Choć wszystkie wspomniane sugestie mogą wydawać się trudne w realizacji (zapewne w wielu przypadkach będą wymagały gruntownej przebudowy nawyków żywieniowych), to warto wcielić je w życie. Jeśli to uczynimy ( i dodamy do tego produkty uciskowe, z których będziemy regularnie korzystać) nasz organizm bardzo szybko odwdzięczy się nam miłym ciepełkiem, rozprzestrzeniającym się po całym ciele i pozwalającym zupełnie zapomnieć o tym, że istnieje coś takiego, jak uczucie zimna.